Widzenie świata i sensu życia - ZADRUGA RODZIMEJ WIEDZY

Nie rzucim Ziemi skąd nasz Ród
Przejdź do treści

Widzenie świata i sensu życia

Józef Brueckman

"Widzenie świata i sensu życia"

Pamięci mojej matki Haliny z Charszewskich
I tych, którzy zginęli w obozach

Zamiast słowa wstępnego

„Żeby Polska była Polską”

Żeby Polska była Polską!
Walczy wielu, na swój sposób:
Katolicy wraz z prawicą
I Socjały, Demokraty
Solidarność wraz z prałaty.

Żeby Polak był Polakiem
Swej ojczyzny prawym synem
Z krwi i ducha, od korzeni
Niech katolik się wypleni
Woła także strona druga
Co nazywa się Zadruga.

Żeby Polska była Polską
A w niej Polak był Polakiem
Bili się bohaterowie,
Wieszcze i Filozofowie,
Wieki trwamy w tym zmaganiu,
Że żyjemy jak w wygnaniu
Zgubieni w czuciu sierocym
Sami sobie stali obcym.

Żeby Polska była Polską
Polak ostał się Polakiem -
Wszak już teraz żeśmy inni,
Cóż w mozole trwonić nam dni
Nie przejmując się banałem
Ostańmy Oryginałem.

Żeby Polska była Polską
A w niej Polak był Polakiem,
Ale jakim woła Wacyk
Transponując myśl Stachniuka,
Że jedyną jest Zadruga
Przeciw temu perpetuum
Tragicznego kontinuum.

Żeby Polska była Polską
Żeby Polak był Polakiem
Przed Stachniukiem było wieli
Nowo – narodowicieli,
Po nim także już się łonią -
Wzruszyć Naród własną dłonią.

Ten niby – żart poetycki streszcza jednak jakże całkiem poważne w swej istocie problemy światopoglądowe. Ukazuje zagadnienia tak rozległe i skrajne, których nie zdolny jest objąć ni umysłem, ani duchem normalny przeciętny Polak.

Odczuwam, że ten zgiełk między stronami zamiast pogłębiać człowieka powoduje frustrację wśród tych, którzy się z nim stykają. Jest to frustracja wyobcowania, tak przeciwna naturalnej ludzkiej potrzebie związków społecznych i środowiskowych, potrzebie bycia w grupie oraz widzenia prawd prostych i oczywistych.

Zadeklarować się przeciw doktrynie katolickiej, czy w sposób prometejski interpretować istotę bóstwa stworzycielem świata i życia – natury i kultury, to wielki trud myślowy i psychiczny, to stosy dysput i rozpraw filozoficznych, to wielka nauka i wielka literatura światowa. Ilu z nas na to stać, ile starczy życia indywidualnego, żeby to przetrawić?
   
Poznałem Zadrugę – panteistyczny nurt filozoficzny humanistycznego etosu człowieka zwany Kulturalizmem – już w obozach koncentracyjnych. Drogą konspiracyjną dotarły „Dzieje bez dziejów” Jana Stachniuka oraz „Kultura bezdziejów” Antoniego Wacyka (wyd. powielaczowe, Szkocja 1944 r.) i konfrontowaliśmy ich krytyczną analizę z odczuwaną rzeczywistością. Czytałem następnie wydaną już w kraju, pracę Wacyka „O polski charakter narodowy”. W każdej z tych rozpraw zawarty jest ogrom niezaprzeczalnych prawd o naszym polskim wynaturzeniu. Ale wszystkie te diagnostyczne prawdy nade wszystko pogłębiają frustrację – smutek uświadomionego niebycia, odczucie pustki, utraty gruntu. Czy wielu osiągnie bunt, na tyle racjonalny, by postawić stopę na innej, nieznanej opoce? Czy nie przenosi to wielu innych w nową formę cierpiętnictwa samooskarżania?

I tu narzuca się pytanie: czy nie właściwiej jest podjąć problematykę innego – od podstaw naturalistycznego – widzenia świata: że Ziemia to karmicielka, a nie padół boleści, że człowiek to integralna osobowość w służbie boskiego tworzenia, a nie janczar w dyspozycji mafii, że myśl i sumienie to boskie atrybuty będące udziałem człowieka, a nie pycha – oceniana jako grzech śmiertelny, że twórcze i konstruktywne ich użytkowanie to powinność i miara człowieka, że człowiek realizuje się w toku życia na Ziemi tu i teraz, że „zbawienie” - ewentualna nagroda za godną i twórczą aktywność, z zachowaniem wierności bezwzględnym prawdom naturalnym stanowi także uwiecznienie człowieka w jego dziełach i uznanych wartościach – pomnażających chwałę „Boga” - Mocy Tworzenia?

I nie musi to być w jakikolwiek sposób objawiona nauka. Postawa twórczej aktywności wynika z własnych odczuć człowieka, jest jego częścią, jest jego genetycznym kodem – jeżeli nie zostanie on zdeprawowany uciskiem warunków zewnętrznych lub określoną indoktrynacją. Współdziałać z twórczą postawą człowieka, czy rywalizować w jej konkretyzowaniu, to z kolei integracja człowieka w obrębie narodu i ludzkości.

Myśli takie formułowali wielcy myśliciele na przestrzeni ponad dwóch tysięcy lat. Formułował je także Stachniuk w „Człowieczeństwie i kulturze”.

Pytam dalej – czy dla przeobrażenia polskiego charakteru narodowego niezbędna jest ta tragiczna i bolesna powszechna narodowa wiwisekcja, którą udźwignąć zdolni są jedynie nieprzeciętni na miarę bohaterów?

   Wydaje mi się zasadniej postawić na dziś najprostsze pytania i formułować logiczne odpowiedzi – jak:
czym jest życie? - męką doczesną, czy świadomym tworzeniem bytu i prokreacją pokoleń;
czym jest świat? - padołem doczesności, czy ogrodem życia, pracy i kultury;
kim jest człowiek? - narzędziem władcy osobowego, niewolnikiem siły nadrzędnej, czy niezależnym podmiotem działania odpowiedzialnym za swoje czyny?
   
Wybór odpowiedzi na takie pytania zdeterminują w kolejności właściwe pojęcia zasad etyki, estetyki, stosunku do nauki, do pracy i wszelkich działań społecznych.

Pytania takie błądziły we mnie podczas obozowych apeli w niemym wielbieniu wschodzącego słońca, które jednakowo obdzielało wszystkich swoimi promieniami; postawiłem je sobie już bardziej skonkretyzowane w dobie kryzysu wartości ideowych na przełomie lat 80 i wydaje mi się, że stają się one coraz bardziej i powszechnie aktualne na dzisiaj. Dedykuję więc zainteresowanym czytelnikom owo „Widzenie świata i sensu życia”.

Józef Brueckman
Wrocław, styczeń 1996 r.
Wersja poprawiona – maj 2005 r.


Tekst niniejszy i jego formę doskonaliłem na przestrzeni lat pod wpływem krytyki, uwag i sugestii zaangażowanych czytelników – stąd wielość dat powstania jego poszczególnych faz. Wszystkim, którzy przyczynili się do jego żywotności składam serdeczne podziękowania wraz z wyrazami wdzięczności za ich udział we wspólnym myśleniu.

J. Brueckman

Widzenie świata i sensu życia

Naturalistyczne myślenie pozytywne

Świat i życie

   Życie jest wartością największą, daną nam przez naturę...
Życie jest pięknem, ruchem, czuciem i myśleniem,
   życie jest świadomością bycia i działania.
W odczuciu zbiorowym życie jest ciągłością nieśmiertelną,
   I mimo że przychodzą i odchodzą jednostki – życie trwa.

   Świat, który nas wydał, jest łonem naszego poczęcia, jest naszą kolebką, ogrodem naszych zabaw i dojrzewania,
   jest polem naszych upraw, boiskiem naszych zmagań w drodze do osiągania celów naszego życia i sensu istnienia.

   Świat i życie jest pełną jednością. Świat i życie są jednością materii i Woli Kreacji, przeistaczających się wzajemnie i wzajemnie się wypełniających.

Ład naturalny i jego bariera

   Ład naturalny świata jest równowagą zasobów materii i świata ożywionego, która ukształtowała się poprzez ewolucyjny rozwój gatunków w proporcjach zależnych od życiodajnej przestrzeni i możliwości wzajemnego współżycia.

   Granicą rozrostu poszczególnych gatunków jest bariera naturalna – ograniczoność przestrzeni i ograniczoność alimentacji.

   Barierze naturalnej przeciwstawił się człowiek. Obdarzony świadomością, rozumem, wolą i umiejętnością działania, dokonał w niej wyłomu zapewniając sobie uprzywilejowane warunki i stal się sprawcą przemian w układzie naturalnej równowagi biologicznej.

   Na drodze podporządkowywania swoim potrzebom elementów otaczającego świata, w okolicznościach wyczerpywania się, w różnych etapach rozwoju cywilizacyjnego, przestrzeni i środków działania, podnosi się także ręka ludzka na drugiego człowieka.

Człowiek i człowieczeństwo

   Człowiek wśród zjawisk natury, rządzonej instynktami samozachowawczymi i dążnością do powielania gatunku, reprezentuje szczególne, ponadracjonalne dążności psychiczne w potrzebie doznawania piękna, poczucia mocy i sprawczości działania, dociekliwości prawd i sensu istnienia oraz poszukiwania dróg ku nieśmiertelności.

   Ta sfera psychicznych predyspozycji jest elementarnym wyrazem człowieczeństwa, jest przyczyną twórczego niepokoju i kreatywną siłą rozwoju kulturowego.

   Harmonijne zespolenie instynktownych motywów działania i Woli Kreacji oraz ich spełnienie dające poczucie pełni życia. Istota instynktowo – kreatywna człowieka jest udziałem każdej jednostki, różny jest jednak stan jej napięcia i uświadomienia.

   Kobieta i mężczyzna – jako suma człowieka uzupełniają się nie tylko fizjologicznie i funkcja rodzenia. Kobieta w swoim zestroju psychicznym reprezentuje w znacznie silniejszym stopniu prawa i obowiązki wobec natury, podczas gdy mężczyzna chętniej poddaje się ponadracjonalnym dążnościom psychicznym.

   Wzajemne sprzężenie, zrozumienie i wsparcie jest już niezbędne w tym pierwszym ogniwie społecznym.

Egoizm i altruizm – różnorodność postaw

   W różnych warunkach bytu i kultury instynkty naturalne i Wola Kreacji przezwyciężają się wzajemnie. Instynkty naturalne, które dyktują prawa podstawowych warunków trwania gatunku mają znamiona egoistyczne i tendencję do hedonizmu, natomiast odczuwana przez człowieka Wola Kreacji jest siłą uniwersalistyczną i nosi znamiona altruizmu.

   Przezwyciężanie się tych pierwiastków może dawać wiele odmiennych układów – względną równowagę lub supremację jednego z nich. Wynikają stąd różne postawy mniej lub bardziej dynamiczne i twórcze lub bardziej wegetatywne i konsumpcyjne.

   Są też inne wynaturzone formy tych kombinacji, wynikające z założenia dualizmu świata i dualizmu istoty człowieka – przeciwstawienia sobie praw ciała i ducha oraz uznania wewnętrznego stanu walki, która prowadzi do ich wzajemnego tłumienia a nawet unicestwienia. Ich wynikiem bywa nihilizm, negacja kultury, personalizm i asceza.

   Ponadracjonalne dążności psychiczne człowieka są więc istotną siłą kreatywną, lecz także w niewłaściwym ich rozumieniu stają się siłą niszczenia.

   O kierunku rozwoju i wykorzystania tych sił, zgodności ich działania z racjonalnymi prawami natury i życia społecznego, z konstruktywnym odczuciem Woli Kreacji i widzenia dróg rozwoju humanizmu decyduje sam człowiek, jego kultura, świadomość, wiedza i ideologia.

Kultura – humanizm – sens życia

   Kultura człowieka jest uprawą własnej świadomości i psychiki. Uprawa taka, ukierunkowana na szczególne wartości istoty człowieczeństwa, jego szlachetności i otwartego czoła oraz pogłębiania jego poznania, prowadzi do humanizmu.

   Bazą wyjścia do tak pojętej kultury jest biologiczne zdrowie, otwarta i nieskrępowana umysłowość, psychiczna afirmacja do pełnego i twórczego życia w społeczeństwie, szacunek świata i godność człowieka.

   Wyłaniający się z tego obrazu świata i istoty człowieka sens życia, to osiąganie stale kroczącej wizji humanizmu; sens życia to pełny udział każdej jednostki w ciągłości trwania społecznego rozwoju i tworzenia dalszych warunków do spełniania się humanizmu.

   Sensem życia jest szacunek dla świata i godności człowieka, realizowany poprzez tworzenie i pomnażanie takich wartości i dóbr, które stanowią podstawy satysfakcji i harmonii, które tworzą godne i sprawiedliwe warunki bytu bieżących i przyszłych pokoleń, które odpierają barierę naturalną, rozszerzają widnokręgi ludzkiego działania i prowadzą jego kontinuum ku nieśmiertelnej nieskończoności.

Nauka i powinność dla twórczej ewolucji humanizmu

   Drogą odpierania bariery naturalnej dla otwartego rozwoju i pełni życia są osiągnięcia nauki i techniki w pomnażaniu i odnajdywaniu źródeł alimentacji, komponowaniu nowych tworzyw oszczędzających surowce naturalne, przemiany materii i postaci energii, ochrona i pielęgnowanie wizji przyszłości i zespolenie ludzkich dążeń wraz ze współpracą w działaniu.

   Na takiej płaszczyźnie działanie człowieka utożsamia się z Wolą Kreacji. Człowiek staje się właściwym sprawcą twórczej ewolucji rozwoju kulturowego wychodzącego ponad zastany porządek naturalny, ale nie niszczący jego podstaw.

   Powinnością człowieka jest szacunek i wierność prawom natury i Woli Kreacji, woli czynienia siebie i cały otaczający świat doskonalszym i piękniejszym, woli przeistaczania wszystkich elementów jak i form życia ku doskonałości kulturowej.

   Dokonania nasze na polu kultury, myśli filozoficznej, etyki, nauki, techniki, ekonomii, polityki i gospodarowania są wartościami, w których musi się utożsamiać właściwy humanizm, i przez takie dokonania pozostawimy nieśmiertelny ślad naszego życia, sensu naszego istnienia.

Człowiek człowiekowi – etyka

   W takim widzeniu świata i sensu życia: człowiek człowiekowi winien być bratem i partnerem wspólnego działania ku celom szlachetnym i doskonałym.

   Poczucie braterstw i godności człowieka maja tu głęboki sens więzi genetycznej i więzi najszerzej pojętej wspólności dążeń.

   Miłość mężczyzny i miłość kobiety, życie rodzinne, wychowanie potomstwa to wyzwolenie naturalnego nakazu prokreacji wplatające nasze życie osobnicze w życie społeczne, w ciągłość pokoleń i narodu i ciągłość życia w sferze ludzkości idącej drogą humanistycznego postępu i ewolucji.

   Świat przyrody – stworzenia flory i fauny są naszymi sprzymierzeńcami na polu biologicznej równowagi życia, spełnienia jego sytości oraz zachowania piękna i czystości – co wymaga równie etycznego traktowania.

   Różność materii i źródeł energii są cennym zasobem, którego nie wolno marnotrawić i w obydwu tych układach niezbędne jest uznanie działań etycznych, zgodnych z zasadami tworzonej przez człowieka kultury.

Uznanie określonych wartości

   W takim widzeniu świata i sensu życia: dobrem i pięknem jest intelekt człowieka, rozszerzający wiedzę o świecie i o nas samych, wynalazcza myśl poszukująca i rozwiązująca to czego oczekujemy, odwaga i sprawność działania w wykonywaniu podejmowanych przedsięwzięć, ludzkie współdziałanie w realizacji wyznaczonych celów – wspólność celów i dążność w łonie narodu i współdziałanie narodów.

   Dobrem i pięknem jest powszechna nauka i wiedza integrująca ludzkie jednostki i ludzkość na najwyższym poziomie zastanej epoki. Nauka tworząca bazę form i poziomu życia dnia dzisiejszego i wyznaczająca perspektywy rozwoju ku przyszłości.

   Jeżeli wielkość materii świata jest stała, ograniczona, a energia w nim zawarta ulega prawom rozpadu; jeżeli wśród istniejącej równowagi biologicznej szczególne człowiek rozwija się najekspansywniej i jest w ustawicznym natarciu przecie barierze naturalnej; jeżeli wybraliśmy humanistyczny sens życia, a nie wzajemną eksterminację – tylko postęp kulturowy jest tym jedynym wyjściem, które daje możliwość przesuwania bariery i spełnianie się humanizmu, a świadome działanie w tej sferze daje satysfakcję spełnienia się jednostki, poczucia swej wartości i przydatności społecznej.

   Jeżeli jednostka ludzka nie jest drugiej jednostce bezwzględnie równa pod względem swych zdolności i różności predyspozycji, to różność ta stanowi o wypełnieniu wszystkich funkcji w bieżącym życiu społecznym, a wszystkie te funkcje są jednakowo ważne i wzajemnie niezbędne. Wynika stąd wzajemny szacunek i równość w godności każdej osobowości tworzącej na wybranym sobie polu działania.

Człowiek – naród – ludzkość

   W takim widzeniu świata i sensu życia historyczna ciągłość sukcesywnych osiągnięć narodu jest obiektywną treścią naszej osobowości, jest determinantą naszych warunków zastanych, jest bazą wejścia w teraźniejszość i odskocznią dla wizji działania na przyszłość.

   Jednostka spełnia się poprzez naród, naród spełnia się poprzez ludzkość. Dociekliwość i nauka, krytycyzm i myślenie perspektywiczne są narzędziami ocen prawidłowości naszych działań przeszłych, teraźniejszych i przyszłych.

   Przez szacunek dla życia i przez szacunek dla człowieka, przez szacunek dla samego siebie, każda chwila naszego przemijania powinna mieć wartość i sens humanistyczny, powinna nieść treść i świadomość bycia własnej osobowości, treść społeczną i narodową oraz treść ogólnoludzką.

   Przez tak urzeczywistniane treści, życie jednostki staje się ciągłością nieśmiertelną, zostaje utrwalone w dokonaniach na rzecz wielkiego dzieła humanizmu. Pozostaje po nas trwały ślad, uznanie i sława wśród bliskich i współczesnych, a także wśród dalszych pokoleń naszego potomstwa.

Idea humanizmu a ideologie

   Człowiek na drodze swojego rozwoju od zarania dziejów tworzył wiele idei, w postaci wierzeń i światopoglądów, które upowszechniały określone normy życia i pojęcia oglądu świata.

   Na różnych etapach rozwoju idee te spełniały funkcje wieloznaczne, służyły ekskluzywnym grupom lub narodom „wybranym” sprowadzając jednocześnie inne zbiorowości ludzkie do przedmiotu ich działania.

   Na dzisiaj świat wydaje się wypełniony do granic alimentacji. Upowszechnienie wiedzy rozszerzyło niepomiernie świadomość osobowości ludzkiej.

   Idee ścierają się w imię różnie rozumianych „najwyższych wartości”, a świadomość uwikłana we wzajemne postawy reakcji wyznacza im etapy fragmentaryczne i stronnicze.

   Zadufanie w nadrzędność i wyłączność swoich prawd zawęża pole widzenia całościowego ideału twórczego humanizmu i chociaż każda z idei posiada w sobie pierwiastki jednej wielkiej prawdy brak im możliwości dostrzeżenia jej pełnych wymiarów i obrania bezpośredniego kierunku do właściwego celu.

   Idea spełnienia się twórczego humanizmu wymaga dzisiaj wielkich i szerokich umysłów, silnej woli i aktywnego działania na polu nauki i kultury, integrujących wszystko co jest najwartościowsze w dzisiejszym człowieku, wśród różnych ideologii. Wymaga ona wysoce świadomej, konstruktywnej pracy jednostek i społeczeństwa we wszystkich działaniach, a w szczególności mądrej polityki rozwoju społecznego i narodowego, wspierającej racjonalne działania ludzi mądrych i dobrej woli.

   Idea taka spełniać się może na drodze pełnej wymiany i docierania się poglądów, w poczuciu wolności i godności podmiotu ludzkiego, tworzącego swój dzień dzisiejszy i podwaliny dalszych śmiałych wizji coraz doskonalszego, szlachetniejszego człowieka i coraz piękniejszego świata.

   Wielkość idei jest wielkością człowieka. Wielkość idei społecznej, narodowej i ogólnoludzkiej jest taką wielkością, która w swym nieograniczonym nurcie daje pole życia i działania każdemu człowiekowi.

   Wielkością idei jest jej całościowe widzenie świata i człowieka, wszystkich jego funkcji i potrzeb w dążeniu do osiągania celów szlachetnych.

   Naganne są w takim widzeniu świata i sensu życia ludzkie postawy osobniactwa indywidualnego, egoizm personalistyczny jednostek i partykularyzm grupowy, szowinizm narodów i totalitaryzm we wszelkiej postaci.

Podstawowe działania kulturowe

   Człowiek rodzi się jako dziecko – nagie i bezbronne, ufne w miłość macierzyńską i ufne do całego świata, ku któremu wyciąga rączki, ażeby go wziąć jak najwięcej.

   Miłość matki i otoczenia, dostateczna  sytość, kształtują od pierwszych chwil życia pozytywny i życzliwy stosunek do świata i życia.

   Brak miłości i niedostatek pokarmu kształtują nieufność i widzenie wrogości.

   Przesada w miłości – rozpieszczenie, przesyt łakoci i zabawek kształtują egoizm i postawę pasożytniczą.

   Wychowanie dziecka już od niemowlęctwa jest pierwszym działaniem kulturowym, nakładającym się na jego osobnicze predyspozycje psychiczne.

   Warunkiem podstawowym objawienia się człowieczeństwa jest minimum sytości, zdrowie fizyczne i zdrowie psychiczne, wiedza na niezbędnym poziomie do posiadanych ambicji oraz widzenie idei wraz z wolą jej spełniania.

   W takim widzeniu świata i sensu życia człowiek to nie „tylko człowiek”.

   Człowiek to mądrość, charakter i szerokie poczucie odpowiedzialności, to aktywny, twórczy temperament.

   Człowiek to otwarta na życie, działanie i miłość jednostka, idąca poprzez życie mimo i wbrew skończoności własnego istnienia.
   Jak każda matka, nie pomna jakiejkolwiek zapaści, najgorliwiej zabezpiecza życie swojej potomności.

Krytyczne wybory działań

   Nieodstępnym elementem życia człowieka była i jest jeszcze walka.

   W miarę rozwoju kultury humanistycznej walka powinna przybierać formę szlachetnej rywalizacji jaką dzisiaj osiągamy na polu walk sportowych, gdzie w ramach ustalonych reguł zwyciężają najlepsi.

   Walka idei to walka o postawy ludzkie, to walka o wymiar człowieka. W takiej walce każdy przeciwnik jest naszym adwersarzem – sprawdzianem istoty i siły naszej prawdy i jest naszym potencjalnym sprzymierzeńcem, bardziej godnym pozyskania, im większy jest jego dynamizm i zaangażowanie.

   Wzajemna eksterminacja przeciwników jest objawem małości reprezentowanych racji, a w szczególności objawem cech pierwotnego człowieka.

   W walce o „człowieka” nie może ginąć człowiek, gdyż jest to hańbiącym zaprzeczeniem podstawy idei humanizmu.

   W szlachetnych zmaganiach o humanistyczny rozwój kultury wykluczyć należy dającą się jeszcze spostrzegać zasadę, że „cel uświęca środki”.

   Nie istnieje inna niż szlachetna droga do szlachetnego celu.

   Przesłanki etycznego działania muszą wynikać z etyki wartości i godności życia, którego podmiotem jest właśnie człowiek.

Zależności społecznego zorganizowania

   Osiągnięty dzisiaj poziom ludzkiej wiedzy, jej podział na specjalistyczne dziedziny, wysoka precyzja techniki są wielkościami przekraczającymi możliwość ich pełnego opanowania przez jednostkę ludzką.

   Warunkiem możliwości dalszego harmonijnego rozwoju jest zorganizowane działanie zespołowe w każdej dziedzinie, oraz umiejętne ich kojarzenie i wykorzystanie w działalności społecznej.

   Indywidualizm jednostki wymaga w tym świetle przewartościowania. Indywidualność ludzka rodzi się z sumy wiedzy i doświadczeń pokoleń minionych i jest sumą odczuć środowiska współczesnego.

   Tak pojęta indywidualność jest wartością w odczuciu społecznym, sama zaś zachowuje skromność i życzliwość dla otoczenia, dla środowiska wśród którego się rozwija i społeczeństwa, któremu służy.

   Człowiek nauki, człowiek kultury, człowiek techniki, człowiek organizacji, człowiek rękodzieła – jest jednym sprzężeniem warunkującym wzajemny rozwój i wzajemne wykorzystanie swoich przymiotów.

   Indywidualność ludzka realizuje siebie, rozszerza swoją osobowość poprzez promieniowanie na swoje otoczenie – porywa do wspólnego dzieła.

   W takim widzeniu świata i sensu życia rodzi się wizja nowego, świadomego swych dążeń społeczeństwa. Rodzi się uzasadnienie powołania nowych, pogłębionych norm etycznych i moralnych, oryginalnych form współżycia społecznego i międzynarodowego.

Wrocław 1982 r.
Podział tekstu i śródtytuły – maj 2005 r.

Józef Brueckman

Posłowie

   Powinniśmy tworzyć własną świadomość...
   Zadawajmy sobie te proste pytania na co dzień, na wybraną okoliczność, od młodości aż po wiek dojrzały – dla samookreślenia, dla rozumienia świata.
   Pytajmy też tych, z którymi dzielimy chwile, w ten sposób będzie nas dwoje lub dwóch, a potem trzech...

   Każdy przeżywa jakieś chwile złe i dobre, pesymizmu i euforii, każda chwila ma jakieś tło i razem tworzą obraz. Jak go widzisz, a jak widziałby go ktoś inny?
   Porównuj jak patrzą inni, czytaj i ucz się, ucz się wyborów.

   Takich jak Ty były miliony, lecz każdy w swoim czasie musi odnaleźć się na nowo i w tym jest nieustający urok życia.

   Ile ramienia trzeba Ci by wykonać swój zamiar... Spójrz wokół ileż ramion, i o tyleż może być większy wasz zamiar.

   Czuj piękno natury i siły żywiołów, bądź dla nich skory podjąć wyzwanie, bo w nich sprawdzasz się, kształtujesz siłę i uczucia.

Podaj dłoń.

   W ostatnim czasie ukazały się naukowe opracowania w przedmiocie Zadrugi i jej twórcy Jana Stachniuka:

prof. dr hab. Bogumił Grott, historyk religioznawstwa UJ:
„Religia – Cywilizacja – Rozwój. Wokół idei Jana Stachniuka”
Z. W. „NOMOS” Kraków 2003 str. 338.

prof. dr hab. Jan Skoczyński, historyk idei UJ:
„Neognoza polska”
Wyd. UJ Kraków 2004 str. 214.

   Znamiennym jest fragment recenzji Józefa Lipca, iż „Wydaje się, że dopiero krakowskiemu filozofowi i historykowi idei udało się dotrzeć do filozoficznego jądra koncepcji Stachniuka, postaci budzącej tyleż namiętności, co kontrowersji, na pewno jednak wciąż obecnej w polskiej podświadomości i patronującej z oddali wielu doniosłym i banalnym, ale jednoznacznie narodowym z ducha czynom i gestom (...)”.

Józef Brueckman


Wróć do spisu treści