Stary i Nowy Testament przeciw Zadrudze
Kneziowie Zadrugi > Kneź Przedpełk - Ludwik Gościński
Przegląd prasy
W komunikacie 24 z dnia 28 stycznia Katolicka Agencja Prasowa,
przez nas krótko KAPina zwana, w niezdarnym elaboracie rzuciła się
na „Zadrugę”, oskarżając ją o to , że idzie na pasku
masonerii. KAPinie daliśmy odprawę w naszym numerze z lutego.
„Nasz Przegląd”, pismo Żydów, nie zsolidaryzował się w
tym wypadku z KAPiną i w numerze z 9 lutego pouczył swoich
czytelników, że „Zadruga” bierze lekcje nie gdzie indziej, jak
u Streichera, który jest gorszym hitlerowcem od samego Hitlera, a
tym samym najzajadlejszym wrogiem masonów.
Że „Nasz Przegląd” nie uwierzył KAPinie, to jako tako
zrozumiałe, jest to bowiem bądź co bądź inna zakrystia (choć
nie inna ideologia). Natomiast wydać się może dziwnym, że
„Falanga”, pisemko z tej samej zakrystii, co KAPina, machające
sztandarkiem katolickim na wsze strony, głośne przy tym wydając
pokrzyki, nie podpisała się pod wyrokiem KAPiny za „Zadrugę”,
jako sojuszniczkę masonerii, ale wraz z żydowskim „Naszym
Przeglądem” oskarżyła nas w numerze z dnia 21 i 25 lutego o
prowadzenie duchowej agentury hitleryzmu w Polsce. Tak oto „Nasz
Przegląd” i „Falanga”, Stary i Nowy Testament, pod boki się
wziąwszy, ruszyli na „Zadrugę” unitis viribus. Wspólny ten
atak na „Zadrugę”, w którym uczestniczą również żydowskie
żargonówki jest aż nadto zrozumiałym. „Falanga” to katolicy,
a o katolikach rzekł zmarły papież, Pius XI, że są „duchowymi
Semitami”. Przystoi tedy, aby duchowe Semity i fizyczne Semity
trzymały się pod ręce. Tym ci więcej, że „Falanga”
reprezentuje nie tylko duchowy semityzm, ale i rasowy, przynajmniej w
niektórych swych sztandarowych ideologiach buchbinderowskich (od
Buchbinder).
Musimy atoli obu naszym przeciwnikom wytknąć, że pomawiając
„Zadrugę” o przeszczepianie hitleryzmu na grunt polski, nie
znają albo hitleryzmu albo zadrugizmu (albo jednego i drugiego, co
jest zwłaszcza u „Falangi” najprawdopodobniejsze). Albowiem, jak
wiadomo ludziom umiejącym czytać i myśleć, hitleryzm to mit rasy
(krew i ziemia), zadrugizm, jakkolwiek w swych założeniach
uwzględnia również momenty rasowe, jednak idzie dalej i głosi
(niemal w każdym numerze „Zadrugi”) mit twórczości, koncepcję
heroicznego życia, upatrującego cel i sens istnienia jednostki w
twórczości, realizowanej w narodzie. Hitleryzm zwalcza żydostwo,
gdyż zanieczyszcza ono rasę, my nie tylko z tego powodu, ale także
dlatego, że zasadnicza koncepcja życia u Żydów wysuwa personalizm
, czyli bierną postawę wobec życia; koncepcja ta uwydatnia się
nie tylko w Starym Zakonie, ale jeszcze bardziej krańcowo w Nowym,
czyli w chrześcijaństwie. Stąd jesteśmy nieubłaganymi wrogami
także chrześcijaństwa.
Powyższe adresujemy nie do redakcji i przywództwa „Falangi”;
szkoda by było czasu, ale do jej straszliwie bałamuconych
czytelników. Dla redakcji i sztabu mamy co innego. Z uczuciem
zażenowania jako Polacy musimy podnieść, że żydowski „Nasz
Przegląd” w walce z nami zachowuje pewną rycerskość podczas gdy
„Falanga” wojuje ordynarnym, obliczonym na łatwowierność
czytelników kłamstwem i insynuacją. Cóż bowiem pisze ten
księżowski lizajłapek? „Nacjonaliści z „Zadrugi” nie cofają
się w walce z religią katolicką przed najobrzydliwszymi
oszczerstwami i napaściami. Obelgi rzucane na duchowieństwo
katolickie nie oszczędzają nawet Ojca św.”
Gdzież to te najobrzydliwsze oszczerstwa, napaści i obelgi na
duchowieństwo? Gdzie? Pokaż „Falango”. Nie pokazałaś nic,
więc fantazjujesz. W szczególności, gdzie i kiedy rzucaliśmy
obelgi na Ojca św.? Pisaliśmy o papieżu Piusie XI przytaczając
jego mowę z 17. IX. 38 r. skierowaną przeciw antysemityzmowi i
stwierdzającą, że katolicy, karmiąc się wiekową spuścizną
żydowskiego ducha, słusznie „duchowymi Semitami” nazywani być
mogą. Czy w tym „Falango”, widzisz obelgi rzucane na Ojca św.?
„Falanga” łże: oczernia „Zadrugę” i okłamuje swych
czytelników, którym dotychczas nie dała do wiadomości owej
słynnej mowy papieża, aczkolwiek na swym sztandarze wypisała
katolicyzm. Stwierdzamy tu więc raz jeszcze. „Falanga”
nie zakomunikowała swym sympatykom mowy papieża dlatego, aby się
nie dowiedzieli, że antysemityzm z katolicyzmem nie dadzą się
pogodzić.
A swoją drogą, przyjaciele zadrużni, powiedzcie sami, czy nie
mamy racji, gdy z tak wielkim sceptycyzmem odnosimy się do etyki
katolickiej? Gdyby tam była etyka, a nie zakłamanie, czyżby
walczono z nami taką bronią, jak walczy „Falanga”?
A teraz, przyjaciele, zabawimy się „Falangą”. Materiału do
zabawy daje ona zawsze obfitość wielką. Pisze np., że to co głosi
„Zadruga” jest „naszemu narodowi zdecydowanie obce i wrogie”,
natomiast cna „Falanga” daje samą swojszczyznę. A cóż to za
swojszczyzna pytamy się i znajdujemy taką odpowiedź: sensem
polskiego nacjonalizmu jest „stworzenie epoki chrześcijańskiego
nacjonalizmu”. A więc „chrześcijański nacjonalizm” to jest
ta swojszczyzna, którą niesie 'Falanga”. Uważacie, czytelnicy,
jak to chrześcijaństwo jest bardzo swojskie, nasze, polskie,
słowiańskie. To, że jego twórcami są Żydy (same Żydy, bez
jednego Aryjczyka, a już nie ma mowy o Słowianinie), to że
rozplenili je po świecie też same Żydy, to że jego wyznawcami
przez dwa pierwsze wieki byli niemal wyłącznie Żydowie, to że
podstawowymi świętymi księgami chrześcijaństwa są po dziś
dzień narodowe księgi żydowskie (Stary Testament), to że wśród
swoich Świętych czci ono żydowskich patriarchów Abrahama, Izaaka
i Jakuba i żydowskich proroków, to że takie notoryczne żydóweczki
jak Estera, Rut, Judyta uważa chrześcijaństwo za figury swej Matki
Boskiej, która także niewątpliwie żydowskiego jest pochodzenia,
to wszystko, uważacie przyjaciele, są drobiazgi nie warte uwagi.
Powinniście wierzyć na słowo „Falandze”, że chrześcijaństwo
to nasze z „rękamy” i „nogamy”. Tylko trzeba nim przepoić
nacjonalizm – oto według „Falangi” „treść i sens”
polskiego nacjonalizmu. Jakże straszliwą jest ignorancja w Polsce,
skoro podobne bzdurstwa mogą być brane na serio choćby przez garść
ludzi, czytających „Falangę”. Gdy o tym się myśli, odbiega
ochota do śmiechu. Ale walczymy tym uporczywiej. Tymczasem piórem i
propagandą.
Ludomił - Ludwik Gościński