O "Prawdzie", czyli tem co wiedzie w "prawo" czyli "prosto; w przód; prawidłowo" i o "krzywdzie" czyli tem co wiedzie krzywo czyli (co logiczne "nie - prosto; nie - w przód") koślawo. (Może zamiast "Nowa Prawica" - mówmy "Prawdzica") Zadrużny Kulturalizm dąży (zdąża; podąża) w Przód czyli Drogą Prawdy. Wspakultura "uwielbia" krzywdzić - krzywić innych lub siebie lub być krzywiona albo krzywdzona przez inną krzywdę lub czasami... Prawdę.
Dla nas Sędrużan - rodzimosławskich Lechitów, podział społeczno - ekonomiczno - polityczny na tzw. "prawicę" i "lewicę" jest nie tyle nieaktualny, co nierealny, nierzeczywisty, zaćmiony, itp. itd. Rzeczywistość określamy jako walkę (utajoną lub świadomą) pomiędzy Kulturą a wspakulturą. Tak samo (analogicznie; odpowiednio; itp.) dzielimy ją na "Prawdę" i "krzywdę".
"Prawdą" jest to "co prowadzi w prawo" czyli po sławsku "prosto; w przód; do przodu" (porównajcie np. serbochorwackie "pravo" czyli "przód; prosto"; również w innych językach sławskich); to co się rozwija (w przód!), rośnie prosto itp.
"Krzywdą" jest to "co (niby-)prowadzi (a jednak) krzywo", krzywo rozwija się, krzywo rośnie a więc jest złe; oczywiście bez utylitaryzmu, bez upraszczającego równania.
Podział społeczno - ekonomiczno - polityczny na tzw. "prawicę" i "lewicę" jako powszechnie przyjęty w politologii, socjologii i innych naukach to skutek bzdury której przyczyną jest wspakulturowe, krzywe - wykształcenie, tzn. cały panujący koczowniczy system szkolnictwa. Rzeczywisty podział to: Prawda (tożsama z Kulturalizmem, zwłaszcza rodzimowierczym) i krzywda (tożsama ze wspakulturą), której np. totalnym przejawem jest globalizacja takiego, siakiego, owakiego czy innego typu.
Prawda - dobro - piękno (również ładno, ładny pochodny od wyrazu ład czyli porządek, ładny = porządny = Prawy, ładny - to również - miły, miłosny, luby itp.). Krzywda - zło - "brzydło" (?)
To co jest Prawdziwe, tzn. prowadzące na wprost, w przód, do przodu jest: rozwojowe, twórcze, konstruktywne, zestrojone, godne, dumne, "męskie", rozumne, mocne, silne, święte!, jare - jest także Dobre i Piękne. Urządzone, porządne (a z tegoż - porządane), ładne od "łada" - miłe, miłosne, lube, kochane, rozkoszne; porównajcie "porządne" - "ładne" a "pożądanie" - "ładnie" czyli "miłośnie" i "ład" - "porządek". Tak "ład" jak i "pożądanie" są czemś naturalnym w zdrowym - prawdziwym człowieczeństwie.
Pożądanie - porządek > może tu zaszło pomieszanie znaczeń; może to wtórność rozpodobniona - rozpodobnienie wtórne? Skoro nam to przychodzi do głowy to niby dlaczego nie naszym przodkom, którzy np. nie znając (łacińskiej transkrypcji) pisma w swojej mowie rozpodobnili oba wyrazy - słowa i ich znaczenie? Polakatolicki polonista czy lingwista może tu zaprzeczyć jedynie jeśli chodzi o etymologiczną "logiczność językową", ale jak uzasadnić "nielogiczność" ludowych skojarzeń mentalnych widocznych u wielu narodów?
To co jest krzywdziwe czyli krzywe, nie nadążające, zaparte, zacofane, wsteczne, zboczone, odstępne, zrenegacone, nietwórcze jest także złe i obrzydłe! Również: kłamliwe, obłudne, nie konstruktywne, rozstrojone itp. itd.
Prawdą jest Stachniukowy Kulturalizm. Prawdą jest Panteizm Ewolucyjny. Prawdą jest Uniwersalizm Cywilizacyjny.
To co uskarża się, że jest krzywdzone, to co krzywdę czyni, to co krzywi się samo przez się, to wszystko jest krzywdą czyli krzywą, wypaczoną "ideą", wspakmyślą, wspakczynem, wspakżyciem. Bynajmniej nie idzie tu o kwietystyczną wszechmiłość.
Kulturalistę można by tu nazwać Prawdzicem (Prawdzicielem). Demiurgiczny chirurg - to ten, który przywraca do pierwotnego tzn. zdrowego, porządnego, pożądanego by było zdrowego kształtu, po uprzednim skrzywieniu czyli skrzywdzeniu przez krzywdziciela (tzn. wspakulturowca) lub samego cierpiętnika - samomęczennika. (Polakatolickie wykształcenie = wykrzywienie)
Tworzymy z tworzywa istniejącego (alimentacja) by doskonalić człowieka i świat, którym on - człowiek - kieruje; bo człowiek nie jest władcą Ziemi (tak jak w skompro-mit-owanych systemach religijnych, np. w judaizmach), ale jest jej koordynatorem, kierownikiem procesów twórczych, czołem świadomości zdrowej (per definio) Woli Tworzycielskiej. Człowiek kieruje procesami twórczymi na świecie poprzez swoją wyższość nad innymi gatunkami żywymi jak i nieożywionymi, ale go nie zawłaszcza niczem wspakulturowy hedonista.
Gorazd Bróg Bogdanowic